Dzisiaj sztuka organizacji nieco bardziej kosmetycznie. Na początku nowego roku robimy wiele podsumowań, w tym właśnie kosmetycznych - jeśli szukacie super produktów do pielęgnacji, koniecznie zerknijcie do artykułu! Zawsze szukam dobrych kosmetyków, które będą idealne dla cery problematycznej i wrażliwej. Najlepiej żeby moje perełki nie kosztowały fortuny i każda z nas mogła sobie na nie pozwolić. Dzisiaj na większość moich ulubieńców nie musicie dać więcej niż 10 zł. To dopiero hity, prawda?
Pierwszy hicior to odmładzająca maseczka z mlekiem łosia. Produkt kosztuje 8 zł, ale ja swoje ostatnie opakowanie dorwałam za 5 zł w Drogeriach Polskich. Maseczka nawilża, odżywia, ale przede wszystkim łagodzi wszelkie podrażnienia i zaczerwienienia. Jeśli macie tendencję do czerwonych plamek albo pozostałości po trądziku koniecznie spróbujcie tego produktu. Uwaga! Przy pierwszym użyciu może delikatnie szczypać, u mnie też tak było, a teraz wszystko jest świetnie.
O tym produkcie słyszało pewnie niewiele z Was. Moją misją jest sprawić, że docenicie tę markę bo jej produkty do włosów są świetne. Używamy ich z mamą od wielu lat - odżywki, balsamy, szampony... Co tylko chcecie! Odżywka bez spłukiwania do włosów słabych i wypadających jest świetna. Przy regularnym stosowaniu nie tylko wpływa na ogólną kondycję włosa, ale też zapobiega nadmiernemu wypadaniu. Jeśli macie włosy wysokoporowate poradzi sobie też z ich ujarzmieniem.
Nie mogło zabraknąć też mydełka dziegciowego. To już moje kolejne, ale jest równie świetne jak poprzednie. W zakładce strefa piękna znajdziecie osoby artykuł poświęcony temu produktowi (łącznie z analizą składu!), zachęcam Was gorąco (klik). Teraz powiem tylko tyle: te cudeńko zrewolucjonizowało moją pielęgnację w 2015 roku.
O wodzie różanej też już było :) Na początku nie powala, trzeba zdecydowanie zainwestować swój czas i cierpliwość, ale koniec końców uzyskujemy bardzo dobre rezultaty. Używać może niemal każdy, ale warto sprawdzić jak skóra reaguje na ten kosmetyk. Woda jest tania, naturalna i świetnie działa. Czego chcieć więcej? (klik)
Na koniec produkt do ciała. Olejek ze słodkich migdałów - mój ogromny faworyt! Jeśli tak jak ja nie lubicie tłustej konsystencji olejku, ten zachwyci Was na 100%. Uwielbiam go za szereg właściwości, za szybkie działanie na skórze no i wydajność. Jest to jak na razie jedyny olejek, który się u mnie sprawdził. (klik)
A tak wszystkie cudeńka wyglądają razem. Za cały komplet zapłacicie mniej nieco ponad 50 zł!
Koniecznie dajcie mi znać co odkryłyście z pielęgnacji w 2015 roku i czego powinnam spróbować. Pamiętajcie też o kliknięciu w przycisk "obserwuj", aby pomóc w rozwoju bloga. Pozdrawiam Was cieplutko (mam właśnie -15 stopni za oknem!) - M.
nie myślałam jeszcze nad hitami 2015, a szkoda, na pewno znalazłoby się kilka perełek
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam wody różanej, chętnie bym do niej wróciła ;)
Od dawna choruje na rosyjskie kosmetyki ale jeszcze nigdy ich nie przetestowalam wiesz tak sobie tylko marze zeby je miec.. moze w koncu je zamowie! ;) Szczesliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńVersjada